Do AIESEC dołączyłem za sprawą znajomych, którzy byli na letniej praktyce w Indiach. Ich opowieści zainspirowały mnie do wyjazdu. W tym celu skontaktowałem się z komitetem loklanym AIESEC w moim mieście, gdzie zostałem ciepło przyjęty. Nie ukrywam, że od początku moim celem była międzynarodowa praktyka.
Obroniłem pracę magisterską wcześniej i w połowie roku poleciałem na Tajwan, do miasta Kaohsiung, gdzie przez rok pracowałem wolontariacko dla urzędu miasta, ich radiostacji oraz archiwum filmowego. Brałem udział w lokalnych imprezach organizowanych przez AIESEC, związany z dwiema różnymi uczelniami. Uczestniczyłem w konferencjach, prowadziłem spotkania, pogadanki, dzieliłem się doświadczeniami i zachęcałem młodych Tajwańczyków do wyjazdu zagranicę. Miałem okazję zostać współautorem książki opowiadającej o przeżyciach obcokrajowca na Tajwanie, którą napisałem z praktykantkami z Rosji, Włoch, Niemiec i Japonii.
Odwiedziłem stolicę Tajwanu - Tajpej, ale również wybrałem się dalej, do Hong Kongu - gigantycznego miasta o niezwykłej atmosferze oraz Kambodży, gdzie zwiedzałem Angkor - ruiny jednego z największych kompleksów świątyń na świecie. Ponadto poznałem ludzi ze wszystkich kontynentów. Z wieloma do dziś utrzymuję kontakt.
Po powrocie z praktyki potrzebowałem spędzić trochę czasu wśród bliskich. Podzielić się wrażeniami. Nie zacząłem na dobre szukać pracy, kiedy przyjaciel z praktyki zaproponował mi, abym przyjechał do Bristolu, miasta w południowo-zachodniej części Anglii.
Po blisko 11 miesiącach na zachodzie podjąłem jednak decyzję o powrocie do kraju. Moim marzeniem jest zostać dziennikarzem/korespondentem. Chciałbym pracować w gazecie lub czasopiśmie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz